Wielkie podziękowania należą się Pezetowi, który na „Nowym kolorze” dumnie reprezentuje starą rap szkołę. Jak mówi, na współpracę z Otsochodzi zdecydował się bez wahania. Z wielu względów, o których sam chętnie opowie:
„Po pierwsze bardzo szanuję tego artystę, po drugie jest jednym z niewielu raperów z nowej gwardii, którego śledzę. Poza tym gość fenomenalnie odnajduje się zarówno w nowej, jak i starej szkole. Jeśli chodzi o nasz numer, to było to dla mnie wyzwanie, bo raczej nie funkcjonuję na co dzień na newschoolowych bitach. Ale według mnie wyszedł sztosik”.