Utwór wydaje się być inspirowany filmem “American Psycho”. Akcja tegoż filmu dzieje się właśnie w 1991 roku, a główny bohater Patrick Bateman ma wtedy podobnie jak Filip Szcześniak lat 30, dokładniej wchodzi w 31 rok swojego życia. Przedstawiony świat w filmie, to generacja yuppies, która ze swojego idealnego życia stworzyła prawdziwy horror. Idealne życie w luksusie i bogactwie, okupione w nim jest cierpieniem wewnętrznym bohaterów. Zarówno w filmie jak i w utworze, by utrzymać się na fali wznoszącej należy większą uwagę poświęcać na to co się podoba innym, niż samemu sobie. Wyidealizowane życie jednak kończy się tragedią. W filmie główny bohater stacza się na samo dno, dokonując wielu zbrodni, które udowadniają mu obojętność społeczeństwa na problemy. W piosence zaś, obojętnością objęta jest ta druga płeć – kobieta. Pozostająca w cieniu męża, bita oraz zepchnięta do roli żony-matki, finalnie kończy swój żywot otwierając sobie żyły w wannie, co pokazuje, że dramat może mieć dwie strony. W filmie “American Psycho” bowiem to partnerka Patricka Batemana jest całkowicie obojętna na los swojego ukochanego.

Wedle innej interpretacji użytkownika charlessummers
“1990s Utopia to historia-przestroga o oczekiwaniach i rzeczywistości, o tym jak pragnienie luksusowego stylu życia niszczy zarówno męża (pogoń za kasą i dobrami) i żonę (idealiacja roli żony i pani domu). Historia jest w trzech aktach; pierwszy opowiada o oczekiwaniach, pozorach, tym jak życie idealne wygląda dla młodego małżeństwa z zewnątrz, z perspektywy ,,lektora” który ,,zawsze wiedział jak żyć"; drugi pokazuje zatracenie się męża w samoudoskonalaniu siebie i swojego życia, w którym żona zaczęła stanowić swego rodzaju przeszkodę i jej rola ,,żony idealnej" w codzienności oznaczała – symbolicznie – kolejną dzidzię i zmywanie naczyń. Trzeci, finałowy akt to antagonizm męża i żony, jego fiksację na punkcie kariery i jej pustkę, zrezygnowanie i wyniszczenie psychiczne, które doprowadzają ją do samobójstwa kończącego historię. Głos żony, jakby zza grobu, powtarza: ,,W żywocie pięknym jak z reklamy / Miejsca nie ma na moje plany", co podsumowuje jej postać – życiem tylko pozornie ładnym nie da się żyć – i zarazem utwór. Choć Taco opowiada o latach dziewięćdziesiątych, można znaleźć tu krytykę kultury i nieludzkiej strony systemu kapitalistycznego; te wizje życia na poziomie przejawiają się bowiem w telewizji i kinie. Żona chcąc ślubu z Hollywood, chce też takiego małżeństwa jakiego wizja ugruntowała się jako luksusowa w kulturowych standardach, widocznych na przykład w filmach czy reklamach. Jest wzmianka o ,,jajkach z klatki", jest żyletka Gillette; nawet żeby się zabić musisz mieć produkt. Tymczasem mąż realizuje swoją fiksację na punkcie pracy i oddaje się karierze w pogoni za luksusowymi dobrami i pieniędzmi. ,,Pętla-krawat" jest częstym efektem takiej pogoni nawet dziś – Polska zajmuje 12 miejsce na świecie pod względem samobójstw mężczyzn rocznie."